O nas
Nowe
Felietony
Artykuły
Kurier Święt.
Kronika 2018
Historia
Kalendarz
Galeria
Antyreklama
Kontakt
Polecamy
Forum
Archiwum
  
Felietony »  lista felietonów » Piotr Opozda: Rewolucyjny walec
Treść artykułu:
Rewolucyjny walec 

Policyjny spektakl z posłanką Sawicką w roli głównej spotkał się z dezaprobatą, czy wręcz z oburzeniem „cywilizowanych” publicystów. Przeczytałem gdzieś, że staczamy się do poziomu Chin, a jeden z rzeczników takiej tezy logicznie i sugestywnie dowodzi:

prymitywnie rozumiana "skuteczność" służb państwa wygrywa z dobrym obyczajem, z prawem do procesu, do obrony, z prywatnością, z prawem do dóbr osobistych, z jednostką. Jednostka przestaje się liczyć, bo walka toczy się o dobro społeczne i temu szczytnemu celowi jednostka musi ustąpić. Musi i już.Dla dobra społecznego potrzebny jest powszechny lęk, strach przed wszechobecną władzą. Przed sekretnymi służbami, które pilnują, aby nieprawomyśne jednostki obawiały się nieuchronnej kary, która spotka je, jeśli popełnią przestępstwo a nawet jak tylko o tym pomyślą. Dobrze jest ten stale lęk podtrzymywać. Jeśli dowody są, to pokażemy je w telewizji. Sawicka pewno była skorumpowana i sama korumpowała innych. Pewno tak właśnie było. Ale dopóki w Polsce obowiązuje obecna konstytucja - nie wolno było Kamińskiemu zrobić tego, co zrobił.  Tak naprawdę jego oraz jego mocodawców wina jest dużo większa niż wina Sawickiej. Korupcja jest ciężkim przestępstwem kryminalnym, ale to, czego dopuszcza się PiS jest ciężkim przestępstwem ustrojowym. To, co zrobiła Sawicka jest jak wrzód, ale to co zrobił Kamiński jest jak sepsa, jak gangrena, która wdarła się w krwiobieg i śmiertelnie toczy całe ciało. Na razie pacjent czuje się pobudzony, trochę rośnie mu gorączka, majaczy, ale wciąż wydaje mu się, że jest silny i zdrowy. Lecz to tylko preludium do upadku i całkowitego zdziczenia. Do sądów ludowych, tajnej policji, wielkiego wodza i partii, która o wszystko się troszczy i wszystko załatwi.

Podpisałbym się pod powyższą myślową konstrukcją, gdyby dotychczasowe polskie życie publiczne miało rzeczywiście problem wyłącznie z chorobą wrzodową…Gangrena, a raczej rak mózgu, toczy nas od dawna. Reakcja Kaczyńskiego jest logiczną konsekwencją tej choroby, a więc również nie może być zdrowa… A mówiąc językiem genialnego speca od rewolucji M. Bierdiajewa: rewolucja nie jest zamachem z zewnątrz, a owocem. Rzecz jasna równie zepsutym jak rzeczywistość, która go zrodziła. Żeby nie było wątpliwości: kontrrewolucja – to też … rewolucja.

Kaczyńscy nie zainicjowali rewolucji, oni tylko zdiagnozowali rewolucyjną rzeczywistość i ją nazwali. Czy to oznacza, że skazani jesteśmy na wybór między dwiema nazwami tej samej choroby? Chyba nie, jeśli zachowamy moralny dystans wobec owego  politycznego wyboru…

 Piotr Opozda    
powered by QuatroCMS