O nas
Nowe
Felietony
Artykuły
Kurier Święt.
Kronika 2018
Historia
Kalendarz
Galeria
Antyreklama
Kontakt
Polecamy
Forum
Archiwum
  
Felietony »  lista felietonów » Cezary Wach: PO contra PZPN...
Treść artykułu:

PO  contra PZPN, czyli kto zgarnie kasę

Od kilku dni  jesteśmy świadkami  poważnego sporu (a nawet wojny, jak określają niektóre media) między Platformą Obywatelską  a Polskim Związkiem Piłki  Nożnej. Przyczyna - to korupcja w polskiej piłce nożnej. Nie jestem  człowiekiem zbyt  podejrzliwym , ale kiedy  słyszę że PO  zamierza walczyć z  wszelkiego rodzaju patologiami w naszym kraju (w tym z korupcją)  to  zaczynam się zastanawiać czy aby na pewno o to chodzi? Sięgnijmy pamięcią nieco w przeszłość , może to nam coś wyjaśni. Kiedy formalnie została rozwiązana komunistyczna Służba Bezpieczeństwa (zarówno ta cywilna jak i wojskowa) wielu  jej funkcjonariuszy  zrozumiało, że trzeba będzie jakoś  ulokować się w nadchodzącej nowej rzeczywistości. Jedni  zakładali  rzeźnie i sklepy mięsne, inni firmy ochroniarskie , jeszcze inni  banki.  Byli też i tacy, którzy pracując jeszcze  w  bezpiece  na „zagadnieniu” sport czy media, stawali się po 1989 znaczącymi działaczami sportowymi  czy poważnymi graczami na nowo powstającym rynku medialnym. Mieli kontakty , wiedzieli gdzie zdobyć  pieniądze. Dysponowali wreszcie praktycznie nienaruszoną agenturą w interesujących ich  środowiskach. Wiedza(rzecz jasna ta mocno wstydliwa) o ludziach elit politycznych i biznesowych  otwierała im drogę do karier i pieniędzy. Takim   łakomym kąskiem stawały się dla nich wszelkiego rodzaju  związki sportowe,  w tym PZPN,  cieszące się (w naszym kraju chorą wręcz) autonomią , ogromnymi możliwościami finansowymi i  powiązaniami sięgającymi daleko poza granice naszego państwa . Z drugiej strony powstałe koncerny medialne stały się na równi potężne finansowo  i  wpływowe. To u nich zaciągają długi wdzięczności elity polityczne tego kraju. To one w znacznym stopniu kreują (przecież) polską scenę polityczną. W obu tych środowiskach  aż roi się od przekwalifikowanych ubeków i ich agentury. Wystarczy sięgnąć do niektórych opracowań IPN-u , prac prof. Zybertowicza, czy prof.Staniszkis  dotyczących  sposobów i metod przekształceń w interesujących nas obszarach, aby to wiedzieć. Mamy więc dwie strony rywalizujące ze sobą(jak widać bez pardonu), a  ich wspólne bezpieczniackie korzenie pokazuje jakie siły i środki potrafią zmobilizować w walce o swoje partykularne interesy. Gdzie znajduje się ten interes w opisywanym przypadku? Pani poseł Elżbieta Jakubiak  na konferencji prasowej przed posiedzeniem Sejmowej Komisji Sportu i Turystyki  powiedziała: „ chcę zapytać na posiedzeniu Komisji pana ministra sportu Drzewieckiego czy i komu obiecał prawa do transmisji z Euro 2012?” Ze słów pani poseł  można wnioskować , że na tę wojnę Platforma poszła aby podziękować niektórym mediom za nieustającą opiekę. A robi to w sposób dla siebie charakterystyczny.  Załatwiając tym ostatnim bonusa w postaci miliardów euro zysków z prawa wyłączności do transmisji np. meczy z Euro 2012. Ponieważ nie ma zgody ze strony opiekunów Platformy na dzielenie się zyskami  z kimkolwiek , stąd jej politycy tak gorliwie zabiegają o wyeliminowanie z podziału  w zyskach nie mniej pazernego ale mniej zasłużonego (dla niej samej) środowiska PZPN-u.  Czy przypadkiem nie tu znajduje się klucz do zrozumienia  całej sytuacji, a medialny spektakl  ostatnich dni  ma przykryć prawdziwe intencje stron zaangażowanych w tym sporze?

Cezary Wach

powered by QuatroCMS