Polacy, nic się nie stało…! Prawie od miesiąca jesteśmy zalewani doniesieniami na temat nowych afer z udziałem prominentnych działaczy Platformy Obywatelskiej. A to afera hazardowa, a to stoczniowa, wreszcie podsłuchowa ABW contra dziennik ”Rzeczpospolita”. Znowu zafundowano nam spektakl, w którym Lwa, Leszka i Aleksandrę zastąpili: Zbyszek, Donald, Grzesiek, Mirek i Aleksander. A dzielnego Adama, niby James’a Bonda ganiającego za Lwem z dyktafonem, zastąpili profesjonaliści z Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Przyznam, zmiana zasadnicza, ale niestety jedyna i jak się wydaje krótkotrwała. Nie zmieniła się natomiast arogancja władzy i bezczelność jej funkcjonariuszy wynikająca ze strachu przed ujawnieniem czegoś więcej niż tylko tej czy innej afery. A mianowicie tego, że mamy do czynienia z zawłaszczeniem państwa przez różnego rodzaju kartele mafijne wykorzystujące jego struktury do prowadzenia swojej kryminalnej działalności i władzą występującą w roli chłopca na posyłki, mającego ułatwiać lub przykryć (w razie wpadki) proceder uprawiany przez tych pierwszych. W tym informacyjnym zgiełku umyka nam chyba kilka istotnych zmian proponowanych przez dzisiejszą większość parlamentarną, a które to zmiany uprawniają postawioną wyżej tezę. Czym jest i jak rozumieć próbę poddania kontroli NIK-u prywatnym firmom, działającym na zlecenie większości sejmowej (stosowny projekt ustawy w Sejmie), co oznacza w praktyce rozdzielenie funkcji Prokuratora Generalnego z funkcją Ministra Sprawiedliwości (przegłosowane w Sejmie przez koalicję) i na koniec, sparaliżowanie działalności CBA, jedynej służby bez komunistycznego rodowodu, patrzącej władzy na ręce?! Umacnianiu praworządności!? Czy próbą uwolnienia się władzy, a w konsekwencji jej zaplecza (a o to tu przecież chodzi) spod jakiej kol wiek kontroli? A póki co jeśli chcemy to wierzmy w zapewnienia że „ nic się nie stało Polacy, nic się nie stało”. Miłość, miłość i jeszcze raz miłość, bo jak tu nie kochać frajerów! Cezary Wach |