O nas
Nowe
Felietony
Artykuły
Kurier Święt.
Kronika 2018
Historia
Kalendarz
Galeria
Antyreklama
Kontakt
Polecamy
Forum
Archiwum
  
Felietony »  lista felietonów » Mikołaj W. Gogol: Mówi się...
Treść artykułu:

Mówi się…….

 

Mówi się, że  konsorcjum polityczne sprawujące władzę w naszym kraju wykazuje symptomy zużycia. To prawda. Prawdą jest też i  to, że stan ten  może wymuszać  na  konserwatorach podjęcie działań modernizacyjnych. Być może z wymianą najbardziej zużytych elementów tej konstrukcji włącznie. Rzecz jasna ,pisząc  o najbardziej zużytych elementach nie mam na myśli filarów podtrzymujących całą konstrukcję. Co to , to nie! Myślę  raczej o tych zabiegach z zakresu tanatokosmetyki. W grę wchodzi  przecież dalsze trwanie całej konstrukcji, a nie jej  destabilizacja czy (broń Boże) demontaż.  Warto więc zainwestować  w szminkę i puder. Ten zabieg udał się już tyle razy! Dlaczego ma się nie udać i tym razem? Oczywiście istnieje ryzyko, że  przestój techniczny wykorzysta  jakaś  polityczna konkurencja. Jak to już miało miejsce w latach 1991-1992  i  2005-2007.Ale jak widać po trwaniu rządu Olszewskiego a później Kaczyńskiego zawirowanie nie trwało zbyt długo. Widać też ,że konserwatorzy wyciągnęli z tej lekcji wnioski na przyszłość. O czym świadczyć mogą kolejne( bo szóste z rzędu) przegrane wybory przez PiS. Nic więc dziwnego, że ta partia coraz łakomiej zerka w stronę ulicy. Światowy kryzys  pukający do drzwi Rzeczypospolitej. Pogarszające się warunki  życia obywateli. Indolentny rząd bez pomysłu na rządzenie. Rosnące niezadowolenie społeczne. W konsekwencji  jakaś mała rewolucyjka,  no i upragniona władza. Problem jednak w tym, że druga strona  może być też zainteresowana w realizacji takiego scenariusza.. Na przykład po to aby zaprezentować się publice w nowym nazwijmy to wiosennym mejkapie  . No i mamy kłopot. W końcowym rozrachunku nie trudno wskazać  kogo i tym razem boleć będzie d…a , i zostanie wystrychnięty na dudka.   Jest  jeszcze jeden aspekt całej tej sprawy o wiele ważniejszy od tych wewnątrz polskich przepychanek i kalkulacji. Ktoś kiedyś powiedział ,że nauka polityki zaczyna się od umiejętnego czytania mapy geograficznej. Inny ktoś połączył tę umiejętność z polityką i tak powstała hybryda zwana geopolityką. Jak ważna to gałąź polityki nie trzeba nikomu tłumaczyć. Sprowadzając cały wywód do (jak mawia klasyk)oczywistej oczywistości .Polska graniczy z państwami ,które nie koniecznie darzą nas estymą. A wprost przeciwnie nie lubią nas ,wręcz im przeszkadzamy. Ponieważ czas wojen w tej części świata chwilowo  został zawieszony , nie pozostaje nic innego jak spacyfikowanie przeszkadzającego za pomocą środków politycznych i ekonomicznych. Sprowadzając go do roli państwa kolonialnego, którego celem istnienia jest spełnianie woli kolonizatora. W takiej właśnie sytuacji znajduje się dzisiaj Polska . Naumannowska  Mitteleuropa oddająca ducha Niemiec z jednej strony  i  Leninowsko – Stalinowskie „ parcie na zachód po trupie Polski” z drugiej. Dlatego na pytanie : czy w Polsce jest możliwa dzisiaj  zmiana  rządu? Odpowiedź jest jedna. Tak o ile przyniesie to korzyść kolonizatorom. . Tu nie ma miejsca na żarty! Stawka jest zbyt wysoka, a raz ustalony porządek( w tej części Europy) ma trwać dziesięciolecia.  Na tym poziomie podległości  traci więc znaczenie kto rządzi i jak to robi .Tylko czy jest posłuszny  dyktatowi płynącemu z „zaprzyjaźnionych stolic” czy nie.  Jeśli tak to będzie trwał dalej choćby z tonami pudru na twarzy, jeśli nie to stanie się bohaterem spod Smoleńska.

Nikołaj Wasiljewicz Gogol

powered by QuatroCMS