O nas
Nowe
Felietony
Artykuły
Kurier Święt.
Kronika 2018
Historia
Kalendarz
Galeria
Antyreklama
Kontakt
Polecamy
Forum
Archiwum
  
Kurier Święt. »  Kurier Świętokrzyski » Kurier Świętokrzyski, 2008, nr 5
Treść artykułu:

 

Próba szantażu i korupcji

 

Bodzentyn, 19.08.2008 r.

Zofia Śniowska

Dyrektor Szkoły Podstawowej

W Psarach Starej Wsi

26-010 Bodzentyn


Komisja Oświaty i Kultury
Rady Miejskiej

W Bodzentynie

Panowie Radni!

Pełnię obowiązki dyrektora Szkoły Podstawowej w Psarach Starej Wsi od 1 września 2007 r. Sprowadzają się one do realizowania wielorakich zaleceń pokontrolnych i programu naprawczego szkoły sformułowanego przez Świętokrzyskie Kuratorium Oświaty i Wychowania. Istotnym elementem tego programu jest wzmocnienie kadry pedagogicznej o pracowników doświadczonych w dotychczasowej pracy nauczycielskiej. Wydaje się to oczywiste, więc ze zdziwieniem odbieram ponawiane od maja br. naciski ze strony Burmistrza Miasta i Gminy Bodzentyn mające na celu zatrudnienie pewnych osób. Ostatnia moja rozmowa (telefoniczna) w takiej sprawie z Burmistrzem Markiem Krakiem miała miejsce w dniu wczorajszym. Zażądał on przyjęcia do pracy (koniecznie na pełny etat!) jednej z nauczycielek stażystek, a wobec mojej obiekcji stwierdził wprost, że „jeżeli tego nie zrobię umili mi życie”.

Tego typu ingerencję w pracę szkoły, w dodatku ocierającą się o szantaż, uważam za niedopuszczalną. Pozwolę sobie również nadmienić, że w kilka godzin po tej telefonicznej rozmowie w tej samej sprawie złożyli mi wizytę dwaj panowie usiłując wręczyć kopertę z nieznaną mi zawartością, o czym zamierzam poinformować stosowne służby.

Prosząc Radę Miejską o interwencję, składam wyrazy szacunku –

/mgr Zofia Śniowska/

 

P.S. O przebiegu sprawy będziemy informować.

 

 

Sporu kanalizacyjnego ciąg dalszy…

 

Grażyna Buchcic Leśna, 17.07.2008 r.

Leśna Stara Wieś 53

26-010 Bodzentyn

Pan Andrzej Jarosiński

Przewodniczący Rady Miejskiej

w Bodzentynie

Ze zdziwieniem przeczytałam pismo Pana Przewodniczącego (RM-0065/6/08) i załączone do niego pismo burmistrza S. M. Kraka (SOO-0717/12/2008) – oba będące odpowiedzią na pismo Wojewody Świętokrzyskiego w opisywanej wcześniej sprawie naszego społecznego Komitetu ds. Budowy Kanalizacji we wsi Leśna. Dla przejrzystości moje zastrzeżenia i uwagi pozwolę sobie wypunktować:

  1. Zaskakuje mnie ignorancja naszych samorządowców w zakresie ustroju samorządu gminnego. Burmistrz Krak deklaruje, że wspólnie z Radą Miejską w ciągu 2 miesięcy rozwiąże zaistniały problem, co powtarza również Pan Przewodniczący. W innym miejscu pisze Pan, że w procesie konstruowania budżetu na bieżący rok była próba zabezpieczenia środków na projekty kanalizacyjne, ale zakończyła się niepowodzeniem, bowiem nie uzyskała aprobaty burmistrza. Moją intencją, jak i myślę Wojewody, było odwołanie się od decyzji burmistrza do wyższej instancji stanowiącej, czyli Rady Miejskiej, od której oczekiwać należałoby klarownej i jednoznacznej decyzji. Uzależnianie jej od jakiegoś consensusu jest właśnie przejawem przynajmniej niezrozumienia roli swojej publicznej funkcji.
  2. W piśmie burmistrza Kraka optymizm na rozwiązanie problemu wiąże się ze spotkaniem, jakie radni i członkowie społecznych komitetów odbyli z wynajętym konsultantem z Warszawy. Pomijając już groteskowy wymiar owego spotkania (wydaje się bowiem duże pieniądze na rady jak obejść prawo i skłonić obywateli do dodatkowego podatku, zamiast zastanawiać się w jaki sposób pozyskać fundusze unijne) jako obecna na nim nie znajduję podstaw do takiego optymizmu. We wspomnianym piśmie burmistrz zarzuca mi formułowanie nieprawdziwych zarzutów i informacji. Otóż, zastały one upublicznione i w związku z tym istnieje prosta droga do ich weryfikacji. Jeśli zamiast tego, czytam nie potwierdzone żadnymi argumentami suche stwierdzenie, że to ja kłamię, to odbieram to jako insynuację, w dodatku arogancką, bo czynioną przez funkcjonariusza publicznego wobec obywatela.
  3. Na wspomnianym wyżej spotkaniu oraz w oficjalnych wypowiedziach nawołujecie Panowie (burmistrz i niektórzy radni ) do zbierania składek od mieszkańców na rzecz projektów kanalizacyjnych. Burmistrz grozi nawet, że wieś, która tego nie uczyni zostanie skanalizowana na samym końcu. Otóż, w świetle znanego wyroku WSA w Kielcach oraz Prawa o stowarzyszeniach, zakazującego stowarzyszeniom zwykłym zbierania publicznych składek i przyjmowania darowizn (art. 42) nawoływania takie, a tym bardziej groźby, są nakłanianiem do przestępstwa, o czym zamierzam poinformować prokuraturę. W całej tej sprawie bulwersować musi jeszcze okoliczność, że skłania się mieszkańców do finansowania projektów bez dania im gwarancji, że nie stracą one ważności zanim rozpoczną się inwestycje, czyli w ciągu 2 lat, a wręcz przeciwnie, sugeruje się, że szansa ich realizacji w wymaganym terminie jest znikoma.
  4. I jeszcze uwaga porządkowa. W piśmie Pana Przewodniczącego i Zaświadczeniu rejestracyjnym Burmistrza Bodzentyna mowa jest o zebraniu założycielskim naszego komitetu w dn. 12.02.2006 r. Otóż nie przypominam sobie takiego zebrania, chyba, że odświeży mi pamięć stosowny protokół…

Z wyrazami szacunku –

/Grażyna Buchcic/

 

 

 

 

 

Zebranie wiejskie w Leśnej

 

W piątek, 22 sierpnia, odbyło się zebranie mieszkańców Leśnej z udziałem burmistrza Marka Kraka. Tematem dominującym była znana sprawa kanalizacji. Przypomnę: z inicjatywy bodzentyńskiego burmistrza powstał we wsi społeczny komitet na rzecz budowy kanalizacji, który współpracując z gminnym samorządem zlecił wykonanie projektu inwestycji. W międzyczasie sąd administracyjny zakazał zbierania składek od mieszkańców, a wykonawca projektu żąda zapłaty.

Burmistrz Krak przyjął taktykę rozmycia problemu w wielosłowiu, stąd jego wykład o wszystkim i o niczym. W kluczowej sprawie apelował do mieszkańców, aby nie zostawili komitetu z jego problemem i jednak zebrali pieniądze na projekt. Po miesiącach konsultacji z prawnikami znalazł wybieg prawny, aby zbierając składki nie łamać prawa… Otóż składki zbierane będą nie na kanalizację, a na … likwidację szamb. Apel o nie pozostawianie komitetu z jego problemem finansowym przy jednoczesnej ucieczce samemu od problemu jest tu nie pierwszym przejawem urzędniczej hipokryzji. Usłyszeliśmy przy tym, że jest jeszcze jakaś szansa na pozyskanie poważnych pieniędzy z funduszy europejskich, a jednocześnie nie ma pewności, że wykupiony przez mieszkańców projekt będzie realizowany (ważny jest bowiem tylko 3 lata). Moja uwaga, że Związek Gmin Gór Świętokrzyskich ma bardzo istotną funkcję pragmatyczną, bo pozwala urzędnikom na organizowanie przetargów poza kontrolą społeczną, wywołała furię burmistrza Kraka. Nastąpiła deklaracja skierowania sprawy do sądu i omal nie doszło do wcześniejszego zakończenia zebrania. Przyznam, że sam już nie wiem, czy gospodarz gminy traci panowanie nad sobą, czy jednak sprytnie gra… Chyba i jedno i drugie. Na zakończenie prosił bowiem o podanie sobie rąk. I tak oto dyskusja na linii urzędnik – obywatel znalazła ku mojemu zaskoczeniu epilog prywatny. Wyjaśniam więc : osobiście życzę każdemu jak najlepiej i żadne prywatne gesty ( albo ich brak) nie mają tu żadnego znaczenia. Natomiast zupełnie inną sprawą jest ocena działalności funkcjonariusza publicznego (nie tylko tego konkretnego), a na tej płaszczyźnie taryfy ulgowej być nie może.

Piotr Opozda

 

 

Założenia projektu

„CZYSTE ŹRÓDŁA” (streszczenie)

zachowania i działania proekologiczne mogą się opłacić...

Zamiast wstępu

Autor tego projektu nie jest ani ekologiem, ani nawet biologiem, ale też koncepcja, którą prezentuje daleko wykracza poza ścisłą ekologię… Ano właśnie, słabością różnych projektów ekologicznych jest ich teoretyzm i wyizolowanie ze złożonego kontekstu kulturowego i (prawie) społeczno – ekonomicznego. Może więc dobrze się stało, że w zainicjowanej przez naszą redakcję dyskusji nad modernizacją gminy głos zabierają ludzie różnych profesji i zainteresowań? Autor zastrzegł sobie anonimowość.

Geograficzny i historyczno – kulturowy obszar realizacji projektu

Projekt realizowany byłby na terenie Doliny Bodzentyńskiej, a ściślej w obrębie sąsiadujących ze sobą następujących wsi gminy Bodzentyn: Wzdoły, Leśna, Siekierno, Śniadka i inne. Pod względem przyrodniczym tereny te są tyleż cenne co zaniedbane. Funkcjonujące w pobliżu Świętokrzyski Park Narodowy i Sieradowicki Park Krajobrazowy, czy Puszczy Świętokrzyskiej – to charakterystyczne punkty odniesienia, identyfikowalne nie tylko w Polsce, i ich walorów przyrodniczych, przynajmniej w założeniach do projektu, prezentować raczej nie trzeba.

Pod względem kulturowym i historycznym równie czytelnymi miejscami – symbolami są znajdujące się w sąsiedztwie historyczne miejscowości bogate w zabytki i tradycje: Święty Krzyż, Tarczek, Bodzentyn, Święta Katarzyna, Wykus, etc.

Cele projektu

Najogólniej rzecz ujmując, chodzi o zwiększenie świadomości ekologicznej zarówno mieszkańców gminy Bodzentyn, jak również gości ją odwiedzających, np. w ramach agroturystyki.

Z kolei większa świadomość ekologiczna – to pobudzenie turystycznego zainteresowania regionem wraz ze wszystkimi praktycznymi głównie (społeczno – ekonomicznymi) tego konsekwencjami.

Sposób i etapy realizacji

1. Etapem wstępnym winna być

a) lokalizacja dzikich wysypisk śmieci,

b) zdiagnozowanie rozmiarów degradacji i przygotowanie wstępnego projektu ich likwidacji wraz z kosztorysem.

Zlokalizowanie takich wysypisk (wraz z dokumentacją) odbyć by się mogło przy udziale poszczególnych szkół, a pod merytorycznym nadzorem Wydziału Ochrony Środowiska UMiG.

Ocena stopnia degradacji wraz z planem „sprzątania” i kosztorysem leżałaby w gestii stosownych służb gminnych albo też doraźnie powołanego przez samorząd interdyscyplinarnego zespołu fachowców.

2. Drugi etap - to upowszechnienie systematycznego odbioru od mieszkańców (głównie wiosek) śmieci, ich segregacja.

3. Trzeci etap – to dokończenie budowy instalacji sanitarno – kanalizacyjnej na całym obszarze realizacji projektu.

Ta faza projektu byłaby najkosztowniejsza. Wykorzystać należałoby istniejące już partykularne projekty i szerokie możliwości pomocowe ze środków pozagminnych. Niezbędny przy takich przedsięwzięciach wkład własny rozłożyć by można na wcześniejsze koszty realizacji w etapie wstępnym i późniejsze.

3. Kolejny etap polegałby na stałym monitoringu czystości wody, zwłaszcza w licznie występujących źródłach.

Oczywiście, w sposób sygnalizowany już w punkcie pierwszym źródła takie należałoby najpierw zlokalizować i uporządkować, przystosowując je do możliwości ewentualnego czerpania wody. W przejrzysty sposób upubliczniać należałoby przewidywany pozytywny efekt ekologiczny, czyniąc z niego argument agroturystyczny.

Równolegle z dotychczasowymi etapami realizacji projektu, uruchomić należy program edukacyjno - wychowawczy.

W szkołach podstawowych i gimnazjach można utworzyć bądź zaktywizować klasy ekologiczne, zaś przy Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych w Bodzentynie – Technikum o kierunku agroturystyczno – ekologicznym. Sąsiedztwo i współpraca ze Świętokrzyskim Parkiem Narodowym miałyby tu kolosalne znaczenie.

Wspomniane wcześniej źródła obudować by można w kontekst historyczno – kulturowy, organizując np. konkurs na legendy z nimi związane. Ich publikacja pobudziłaby zainteresowanie turystyczne, a okolicznych mieszkańców uwrażliwiła na swoistą „magię” tego miejsca.

 

 

 

Oferta inwestycyjna


Na stronach Urzędu Miasta i Gminy Bodzentyn prezentowana jest „Oferta inwestycyjna”. Oto jej treść:

Gmina Bodzentyn jest gminą typowo rolniczą. Obejmuje obszar o powierzchni 161
km 2, w tym 73.18 km zajmują lasy należące do Świętokrzyskiego Parku Narodowego
Nieskażone i żyzne gleby oraz specyficzne położenie Bodzentyna na obszarze
Puszczy Jodłowej i Świętokrzyskiej sprawiły, że zaczęto tu produkować zdrową i
ekologiczną żywność.

Ciekawe, czy znajdą się chętni do zakupienia Gminy Bodzentyn? Może bez dzierżawcy...

 

 

 

powered by QuatroCMS