O nas
Nowe
Felietony
Artykuły
Kurier Święt.
Kurier Świętokrzyski
Kronika sielska 2009
Kronika sielska 2010
Kronika 2018
Historia
Kalendarz
Galeria
Antyreklama
Kontakt
Polecamy
Forum
Archiwum
Kurier Święt.
»
Kurier Świętokrzyski
»
Kurier Świętokrzyski, 2012, nr 3
Treść artykułu:
Nie tylko o powiecie kieleckim. Rozmowa z obserwatorem miejscowego podwórka
Redakcja:
Kto kieruje powiatem kieleckim?
Obserwator:
A jak się Panu wydaje?
Redakcja:
Starostą jest Zdzisław Wrzałka z PO, więc
chyba Platforma?
Obserwator:
Chyba nawet oni sami w to nie wierzą.
Nawet gdyby mieli odpowiednie doświadczenie, nie mają zaplecza
i ludzi. Zresztą, wystarczy przyjrzeć się efektom.
Redakcja:
W ostatnich latach wiele się przecież inwestuje – choćby w powiatowe szkoły i drogi.
Obserwator:
Proszę zauważyć, że wiele inwestycji powstaje tam, gdzie jest zaufany włodarz, który dostanie skromny „odsyp” i pozwoli zarobić innym.
Oczywista oczywistość, i to od dawna – tylko tam gdzie się buduje można kręcić lody, stąd najwięksi „budowniczy” – to często najwięksi kanciarze.
Redakcja:
Ale to chyba dobrze, że się buduje?
Bardzo często można usłyszeć o kimś:
„dobry złodziej, sam ukradnie, ale daje też innym”… Wróćmy jednak do powiatu. Sugeruje pan, że to nie Platforma odgrywa tu pierwszoplanową rolę?
Obserwator:
Jednak skończę poprzedni wątek.
Na inwestycje wydano w wojew. Świętokrzyskim bardzo duże pieniądze, co widać na drogach, czy w
szkołach. Skorzystali przedsiębiorcy (zwłaszcza ci mądrzejsi, którzy potrafią się dzielić), kościół, itd..
A propos, za komuny władza łowiła
lekkomyślnych księży na „worek, korek i rozporek”. Dzisiaj pozostał worek, ale już nie w postaci przydziałów na cement, ale różnych dotacji. No i jeden czy drugi proboszcz, żeby coś robić, musi siedzieć cicho i oszczędzać władze, skupiając się głównie na grzeszkach zwykłych owieczek. Wracając jednak do tematu: nawet, jeśli tylko dziesiąta część rozdzielanych w województwie pieniędzy poszła na prywatne konta, a reszta zasiliła biznes
budowlany – to widać skale interesu.
Jeden zarobił jednak mniej,
drugi więcej, a trzeci wcale, dlatego zaczną się wkrótce wielkie afery. Wystarczy, że ktoś uruchomi lawinę.
Platforma ma u nas niewielkie możliwości korzystania z obrotu gotówką, liderem jest PSL. Proszę pokazać dyrektora szpitala, przychodni lub szkoły, który nie byłby z PSL lub na ich pasku? Jedna ręka wystarczy, żeby policzyć.
Gdy słyszę pożytecznego idiotę, który mówi,
że „zainwestowaliśmy kilkadziesiąt mln. zł. w modernizację”, to mi go żal. Jest dla „księgowych” mafiosów pożyteczny, bo ich uwiarygodnia, ale jeśli nie widzi na czym ta księgowość polega – to jest idiotą. Daje im się drobne z portfela
na place zabaw, pamiątkowe tablice, no i przeświadczenie, że rządzą oraz diety… I niech się chłopaki cieszą.
Redakcja:
Ale coś przez to zostaje?
Obserwator:
No tak, ale jeśli koszty przychodu przekraczają pewną granicę przyzwoitości, to
już nie jest ekonomia.
Redakcja:
10% - to chyba przyzwoita liczba?
Obserwator:
To haracz bezpośredni. Do tego dochodzi kastowość biznesu (tylko wybrani są przy stole), kastowość urzędnicza i ich kooperacja z fasadową władzą (min. pieniądze na kampanie wyborcze).
Redakcja:
To cechy mafii.
Bo to jest mafia. Jej słabością jest jednak brak dyscypliny, a wyłącznie sieć interesów. To sprawdza się tylko do czasu. Wyobraźmy sobie dyrektora jakiejś szkoły lub szpitala, który umożliwiał „transfer około inwestycyjny”. Na razie nikt go nie przyciśnie bo w CBA i PG istnieją niepisane instrukcje „swoich nie ruszamy”.
To jednak może być chwilowe, a później dostanie gość w
d..pe i powie wszystko.
Redakcja:
Czyżbyśmy doszli do momentu, że istotna część establishmentu…
Obserwator:
Bądźmy konkretni i mówmy: „Rodziny”..
Wie, ze nie można oddać władzy?
Obserwator:
Za kilka miesięcy mogą już kryć się po norach, chyba, że przeistoczą się w tropiących rewolucjonistów. Póki co liczą na Unię Europejską, jak onegdaj komuniści na Związek Sowiecki.
Burmistrz chce spokojnie trwać
„
Zostawcie mnie w spokoju do końca kadencji, a
ja już nie będę kandydował
” – tymi słowami prosi burmistrz (trzech!) opozycyjnych radnych.
Chłopie, nie wiesz o co prosisz!
Po pierwsze, cóż oni mogą będąc
całkowicie zdominowanymi przez 80% posłusznych
i wylęknionych !
Po drugie, taka prośba obraża tych trzech radnych, bo sugeruje, że są osobiście uprzedzeni wobec burmistrza. Trzeba ich nie znać – delikatnych skrupulantów, żeby im zarzucać osobiste uprzedzenia…
Przeciwnie, mają raczej nadmiar skrupułów i wątpliwości wobec władzy, która wydaje się mieć tylko jedną zasadę – władać! Po trzecie, jak wyobraża sobie burmistrz drugą część kadencji?
Comiesięczne podpisywanie listy płac?
Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy – gmina jest bankrutem, za co odpowiada rządząca nią grupa z burmistrzem Krakiem i pod patronatem
Józefa Szczepańczyka. Prawdą jest, że w podobnej sytuacji materialnej jest wiele gmin w Polsce, ale tamte przynajmniej
zbudowały stadiony. W Bodzentynie ograniczono się do wycięcia drzew na rynku (bo za darmo), a wszystkie planowane, a nawet rozpoczęte inwestycje wstrzymano.
Wcześniej szastano pieniędzmi na lewo i prawo, byleby zapewnić wygraną. Wielu z tych obdarowanych śmieje się dzisiaj, konstatując, że w przeciwieństwie do gminy „są na plusie”.
Dać więc obecnej gminnej władzy spokój, to
godzić się na bezczynność, co w dzisiejszych czasach oznacza zapaść.
Burmistrz nie mogąc już rozdawać (naszych podatników) pieniędzy zaczął rozdawać … odznaczenia i dyplomy. Zaczął od dostojników, a wkrótce wybierze się do Wzdołów i innych miejscowości, gdzie
zamiast kanalizacji zacznie wręczać dyplomy honorowe i medale.
A tak poważnie: Sytuacja jest trudna i mogła przerosnąć nawet burmistrza z 20 – letnim stażem. W takiej sytuacji trzeba mieć honor i odwagę, aby przeprosić i oddać się do dyspozycji samorządowej wspólnoty takimi np. słowami: „Może ktoś z Was ma pomysł i plan na wyjście z kłopotów, bo ja nie mam”.
Piotr Opozda
powered by
QuatroCMS