Sprawa funduszu socjalnego w prokuraturze W związku z wieloma pytaniami do przedstawicieli NSZZ „S” POiW w Bodzentynie w sprawie funduszu socjalnego, pragniemy oświadczyć, że organizacja związkowa wystosowała pismo do Prokuratury Rejonowej w Starachowicach następującej treści: Prokuratura Okręgowa w Kielcach ul. Seminaryjska 12a Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przekroczenia uprawnień przez Burmistrza Miasta i Gminy Bodzentyn Stanisława Marka Kraka, tj. czyny z art. 231. §1 oraz działanie na szkodę majątkową, art. 296 KK. U z a s a d n i e n i e Zgodnie z ustawą o Zakładowym Funduszu Świadczeń Socjalnych z 04 marca 1994 r., pracodawca ma obowiązek utworzyć odrębny rachunek zakładowego funduszu świadczeń socjalnych i rokrocznie przekazywać na konto funduszu określone środki pieniężne. Generalnie wysokość odpisów na ZFŚS nalicza się w oparciu o przeciętne miesięczne wynagrodzenie w gospodarce narodowej, które publikowane jest cyklicznie w Dzienniku Urzędowym Rzeczypospolitej Polskiej „Monitor Polski” przez Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego. W styczniu 2011 r. kwota odpisu określona dla nauczycieli wynosiła 2.446,82 zł, a zatem 110% kwoty bazowej, co stanowi 2.691,50 zł. W roku 2012 r. wspomniana kwota bazowa wyniosła już 2.618,10 zł, co daje odpis na poziomie 2.879,91 zł. W przypadku pracowników obsługi i administracji zatrudnionych w placówkach oświatowych, odpis z tytułu funduszu wynosi 37,5% przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w gospodarce narodowej w roku poprzednim lub w drugim półroczu roku poprzedniego, jeżeli przeciętne wynagrodzenie z tego okresu stanowiło kwotę wyższą. Natomiast emeryci i renciści nad którymi pracodawca sprawuje opiekę socjalną może dokonać odpisu w wysokości 6,25% przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia. W oparciu o zebrane dokumenty, Burmistrz Miasta i Gminy Bodzentyn w latach 2011 i 2012 nie dokonywał przelewu środków na zakładowy fundusz świadczeń socjalnych w kwocie przewidzia- nej ustawą. Proceder ten trwa jednak już od dłuższego czasu, co wykazały kontrole Regionalnej Izby Obrachunkowej w Kielcach. Pismem z dnia 10.01.2012 roku NSZZ Solidarność Pracowników Oświaty i Wychowania w Bodzentynie, powiadomiła Okręgowego Inspektora Pracy o naruszeniu ustawy o Zakładowy Funduszu Świadczeń Socjalnych. W wyniku przeprowadzonych kontroli (pisma w załączeniu) Okręgowy Inspektorat Pracy w Kielcach potwierdził nasze zarzuty. Wezwał również do niezwłocznego przekazania odpisów pieniężnych na rachunek ZFŚS pracowników czynnych i emerytów z poszczególnych placówek oświatowych oraz Zakładu Obsługi Ekonomiczno-Administracyjnej Szkół i Przedszkoli w Bodzentynie. Do kwietnia 2012 roku przekazano jedynie 30.000,00 zł zaległych wpłat, co stanowi około 5% funduszu. Do września b.r. nie wypłacono żadnych świadczeń, o których była mowa we wnioskach kontroli PIP-u, jak również nie dokonano kolejnych wpłat na ZFŚS wynikających z zapisu art.6, ust 2 ustawy. Mając na uwadze powyższe okoliczności uważamy, że działania burmistrza doprowadziły w konsekwencji do poważnych strat, ponieważ konto funduszu jest oprocentowane o czym mówi art.7, ust.1 pkt. 4 rzeczonej ustawy. Tłumaczenia burmistrza o „…spłacie innych ważniejszych zobowiązań”, jedynie utwierdzają Nas w tym, że środki, które powinny zasilić konto ZFŚS, wykorzystywano niezgodnie z prawem. Wielokrotnie zwracaliśmy się do władz samorządowych Miasta i Gminy Bodzentyn o wywiązanie się z ustawowego obowiązku i reaktywowanie zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych, ostatnio pismem z dnia 26.09.2012 roku. Niestety, bezskutecznie. Zastanawiający jest również fakt, że instytucje nadzoru jakim są Regionalna Izba Obrachunkowa w Kielcach jak i Okręgowa Inspekcja Pracy w Kielce po wykazaniu złamania prawa, nie podjęły dodatkowych czynności wynikających z art. 304 §4 kodeksu postępowania karnego. W związku z powyższym wnosimy o prawną analizę zaistniałej sytuacji pod kątem ewentualnego złamania prawa ze strony organów samorządu terytorialnego. Świadkowie: - Dyrektorzy Placówek Oświatowych z terenu Gminy Bodzentyn, - Witold Ziębiński – Okręgowa Inspekcja Pracy w Kielcach, - Prezes RIO Kielce, - Radni Rady Miejskiej w Bodzentynie, - Jarosław Durlej - Prezes Zarządu Koła ZNP w Bodzentynie, Do wiadomości: - Prokuratura Generalna, - NIK delegatura Kielce, - RIO odział Kielce, - OIP w Kielcach - Rada Miejska w Bodzentynie, - Regionalna Sekcja POiW NSZZ "Solidarność" w Kielcach, - a/a. Dodatkowo przygotowywany jest pozew do Sądu Okręgowego, Wydział pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Kielcach w sprawie dokonania natychmiastowej wpłaty środków pieniężnych na konto Zakładowgo Funduszu Świadczeń Socjalnych wraz z należnymi odsetkami. Wartość sporu to kwota 1884216 zł za lata 2010-2012. O ewentualnych rozstrzygnięciach, informować będziemy w biuletynie. P.G.
Projektantka obuwia – kierownikiem bodzentyńskich wodociągów i kanalizacji. Wygrała konkurs z inżynierem budownictwa 6 sierpnia ogłoszono wyniki konkursu na stanowisko kierownika referatu wodociągów i kanalizacji w Urzędzie Miasta i Gminy Bodzentyn. (http://www.bodzentyn.bip.jur.pl/dokumenty/wynik_naboru_6_08_2012.pdf ). O stanowisko to ubiegało się dwoje kandydatów: Pani Barbara Pałysiewicz – Błachut (zawód wyuczony – projektowanie obuwia) i Marcin Chrzęszczyk, z zawodu inżynier budownictwa. Kierowana osobiście przez burmistrza Kraka komisja konkursowa uznała, że specjalistka od butów będzie lepszym szefem wodociągów. Uzasadniono wybór w kilku słowach, notabene odnoszących się do kwestii drugorzędnych : „dobra znajomość przepisów prawa”. A stwierdzili to wybitni specjaliści z tego zakresu z burmistrzem Krakiem i podległymi mu urzędnikami w komisji konkursowej… Analiza wymagań postawionych kandydatom na stanowisko kierownika wodociągów wzbudza dużo poważniejsze wątpliwości (http://www.bodzentyn.bip.jur.pl/dokumenty/nabor_ref_gosp_komun.pdf ). Najważniejszy merytoryczny wymóg ma charakter bardzo ogólnikowy: „wyższe wykształcenie techniczne”. Zmieścił się więc w nim i inżynier budownictwa, i inżynier projektowania obuwia. Poniżej znalazł się jednak wymóg dodatkowy, bardzo, bardzo konkretny: „studia podyplomowe w zakresie zarządzania finansami”. I tu zmieścić się już mogą nieliczni. Jeśli dodatkowo skojarzymy z tą semantyczno – prawną analizą dokumentów konkursowych dodatkowe okoliczności, czyli osobistą znajomość burmistrza Kraka z jednym z kandydatów, to sprawa wydaje się wymagać wyjaśnienia. Kondycja finansowa bodzentyńskich wodociągów i kanalizacji znajduje się w dramatycznym stanie. W wielu miejscowościach rozpoczęto, a następnie z braku środków zawieszono budowę kanalizacji, w innych miejscowościach tracą ważność projekty kanalizacji ponieważ gmina nie mogła nawet rozpocząć inwestycji. Z początkiem roku drastycznie podwyższono cenę wody i opłatę za odprowadzanie ścieków. Sanepid upomina się o stację uzdatniania wody, a przestarzała oczyszczalnia ścieków przy ul. Opatowskiej stała się niewydolna i ścieki zasilają miejscową rzekę. I w tej oto sytuacji burmistrz Krak arbitralnie powierza stanowisko najbardziej chyba newralgicznego referatu … projektantce obuwia. Chciałbym w tym miejscu zdecydowanie dopowiedzieć; Nie neguję dobrego przygotowania Pani Błachut w swoim zawodzie i nie twierdzę, że jest to zawód pośledniejszy od innych. Problem tkwi w nieodpowiedzialności władzy i lekceważeniu podstawowych reguł samorządności. Piotr Opozda Archeologów wpuszczono już na bodzentyński rynek Od kwietnia br na Rynku Górnym w Bodzentynie prowadzone są prace ziemno – budowlane w ramach przedsięwzięcia ”Rewitalizacja miasta Bodzentyn”. Ponieważ bodzentyński rynek wpisany jest do rejestru zabytków jako układ urbanistyczno – historyczny, wszelkie prace w jego obrębie powinny być prowadzone pod nadzorem archeologicznym. I tu okazało się, że władze samorządowe o tym zapomniały nie powiadamiając Państwowej Służby Ochrony Zabytków w Kielcach o rozpoczęciu prac. W związku z powyższym dwoje archeologów z Krakowa Elżbieta i Janusz Firlet przy współpracy z radnymi A. Dębickim i Jerzym Tofilem przypomniało o tym obowiązku burmistrzowi Markowi Krakowi. W piśmie z 20 sierpnia br napisali min: „Uważamy, że ze względu na wartości historyczno – kulturowe Bodzentyna badania archeologiczne przyczyniłyby się do poszerzenia wiedzy o jego przeszłości. Znalezione i zewidencjonowane zabytki archeologiczne mogłyby stać się zaczątkiem izby pamięci lub muzeum regionalnego. Zarazem byłyby doskonałą promocją miasta. Prowadzone obecnie prace są niepowtarzalną okazją do odkrycia dawnej zabudowy Górnego Rynku i jego okolic (ratusz studnia, waga miejska, mury obronne, bramy, zarys pierzei zamek). (…) W imieniu lokalnej społeczności, środowiska historyków, konserwatorów i archeologów wyrażamy zaniepokojenie zaistniała sytuacją tym bardziej, że już rozpoczęte prace mogły doprowadzić do bezpowrotnego zniszczenia warstw kulturowych (…). W odpowiedzi na powyższe pismo (adresowane do burmistrza, a więc nie będące przecież skargą) władza zamiast zawstydzić się i szybko naprawić rażące zaniedbanie, przy pomocy co prymitywniejszych mieszkańców miasta rozpoczęła niewybredną kampanię propagandową oskarżając antyPSL – owską opozycję o … blokowanie prac… Na szczęście ktoś roztropniejszy doradził burmistrzowi, aby się zreflektował i archeolodzy pojawili się już na rozkopanym rynku w Bodzentynie. Piotr Opozda |