O nas
Nowe
Felietony
Artykuły
Kurier Święt.
Kronika 2018
Historia
Kalendarz
Galeria
Antyreklama
Kontakt
Polecamy
Forum
Archiwum
  
Kurier Święt. »  Kurier Świętokrzyski » Kurier Świętokrzyski,2016,nr 8
Treść artykułu:

Słoń robiony w trąbę?

18.12.2016

Burmistrz D. Skiba korzystajac z pośrednictwa tutejszych protektorów (zwłaszcza Pani U. Oettingen  i  W. Furmanka) stwarza wrażenie bliskich relacji z PiS. Nie dalej jak tydzień temu regionalna czołówka tej partii adorowana była w Bodzentynie z okazji papieskiej uroczystości. W. Furmanek żalił się nawet do senatora Słonia na swojego sąsiada z Górna, stwarzając wrażenie konfliktu politycznego z PO.

Ostatnie wydarzenia w kraju stworzyły jednak nadzieję dla miejscowych włodarzy z PO przywrócenia starego porządku. Wysłano więc na dzisiejszą manifestację KOD w Kielcach starszego brata Burmistrza Bodzentyna w towarzystwie lokalnych działaczy PO.  

Tak więc, jedną (Furmankową i Oettingenową) nogą Burmistrz Skiba przebywa w PiS-ie, a drugą (swoją i braterską) pozostaje, tak na wszelki wypadek, w PO (por. zdjęcie 44 – 47).

 

http://www.echodnia.eu/swietokrzyskie/wiadomosci/kielce/a/protest-w-kielcach-przeciwko-rzadowi-to-juz-przechodzi-wszelkie-granice,11591797/      

NSA jednak się pospieszy

 

16.12.2016 

 

Jak donosi Radio Kielce, 7 lutego 2017 r. w Naczelnym Sądzie Administracyjnym w Warszawie zostaną rozpatrzone dwie skargi kasacyjne od wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Kielcach. Pierwsza w kolejności rozpatrywana będzie sprawa Przemysława Łysaka, wójta gminy Górno, natomiast pół godziny później sąd rozpatrzy skargę kasacyjną w sprawie Roberta Jaworskiego, burmistrza Chęcin. Dla przypomnienia, w połowie września odbyły się rozprawy odwoławcze, na których zapadł ten sam wyrok: komisarz wyborczy nie był uprawniony do wygaszania mandatów, od czego wniósł on skargi kasacyjne do NSA.

Od rozstrzygnięcia wspominanych spraw zależny będzie także los mandatu burmistrza Bodzentyna. 12 października 2016 r. zostało bowiem zawieszone postępowanie w sprawie zażalenia na postanowienie WSA w Kielcach, odrzucającego skargę włodarza MiG Bodzentyn na postanowienie komisarza wyborczego, która zdaniem sądu została wniesiona po terminie. Zarówno burmistrz jak i komisarz wyborczy uznali, że rozpatrzenie zażalenia winno zostać odroczone do czasu rozpoznania w/w skarg kasacyjnych. WSA w Kielcach przychylił się do zgodnych wniosków obydwu stron.

 http://www.radio.kielce.pl/pl/post-49808

 G.L.

 

Czerwoni i cynicy

15.12.2016

Na stronie MIG Bodzentyn ukazał się  artykuł Pani Urszuli Oettingen o stanie wojennym, włącznie z wątkiem lokalnym, dotyczącym Bodzentyna:

 http://kultura.bodzentyn.pl/artykul,wprowadzenie-stanu-wojennego-35-rocznica-stan-wojenny-w-bodzentynie.html . O  przebiegu stanu wojennego w Bodzentynie przygotowywany jest  artykuł z uwzględnieniem akt milicyjno – sbeckich, dlatego nie będę  wyprzedzał pewnych interesujących informacji. W tym momencie chciałbym jedynie zwrócic uwagę na jedną okoliczność. Otóż, przejawem szczególnego okrucieństwa tutejszych czerwonych było – zdaniem autorki - przenoszenie nauczycieli z jednej do drugiej szkoły... Nie lekceważąc tej szykany w odniesieniu do Pana  M. Rembelskiego, wobec którego podejmowano o wiele uciazliwsze zabiegi operacyjne, niż zesłanie do szkoły w Leśnej, była ona chyba jakoś do zniesienia (w innych miastach jeśli nie zamykano, to  wyrzucano ludzi z pracy na bruk) ….

To było w stanie wojennym, a dzisiaj... ?  Skiba, Jarosiński i s-ka przy aprobacie rzekomych herosów, wydłużających sobie opozycyjność o dekadę (raczej w piciu wódy)  bezceremanialnie już nie przenoszą, a zwalniają przeciwników z pracy, a więc  również za poglądy.

Znaczy to, że jesteście gorsi od ówczesnych  bodzentyńskich  czerwonych sekretarzy i komisarzy. Obawiam się, że gdyby obecnym moralnym karłom z dzielnicy stodół  los darował stan wojenny, to ich rzeczywiści i urojeni przeciwnicy nie mogliby liczyć na ułaskawienie…

 

Piotr Opozda

 

Odpowiedź Burmistrza na naszą interpelację

Bodzentyn, 01.12.201r.

BGK.7359.55

Pan  Piotr Opozda (…)

 

Odpowiadając na wniosek o udostępnienie informacji publicznej z dnia 17.11.2016 roku - Urząd Miasta i Gminy w Bodzentynie informuje, że

 

1. W ostatnich latach nie były przygotowywane projekty inwestycyjne dotyczące dokończe-

     nia kanalizacji w gminie Bodzentyn. Wykonanie nowych projektów na budowę sieci kana-

     lizacyjnej w gminie Bodzentyn rozpocznie się po uzyskaniu dofinansowania ze środków

     Unii Europejskiej na budowę kanalizacji. Spodziewamy się, że środki te otrzymamy

     w pierwszym półroczu 2017 roku.

 

2. Przyznane środki na ten cel z budżetu unii będą potwierdzeniem pozytywnej oceny złożo-

    nych przez Gminę Bodzentyn wniosków o dofinansowanie inwestycji kanalizacji gminy.

 

3. Dalszy etap budowy kanalizacji na terenie gminy Bodzentyn będzie możliwy pod warun-

    kiem uzyskania środków zewnętrznych, gdyż gminy nie stać na samodzielną realizację

    tak dużej inwestycji.

(…) Dariusz Skiba, Burmistrz

 

Streszczając i sumując odpowiedzi Burmistrza i Marszałka, wychodzi na to, że na dzień dzisiejszy Gmina Bodzentyn ubiega się o dofinansowanie jednej inwestycji kanalizacyjnej – modernizacji oczyszczalni w Świętej Katarzynie., na którą spodziewa się otrzymać wstępnie obiecane środki unijne. Bez takich środków ani ta, ani żadne inne inwestycje nie są możliwe.

 

Odpowiedzialność rozparcelowana?

(1.12.2016)

Na stronie e- Bodzentyn, w jednej z zakładek ukazała się mapa drogowa gminy Bodzentyn, na której jakiś samorządowy literat zaznaczył odpowiedzialnych za stan dróg w okresie tzw. zimowego odśnieżania. Dodatkowo  poinformowano nas użytkowników, że wszelkie skargi należy kierować do gospodarzy tych dróg – i tu telefony. Wydaje się, że zamiar słuszny – w końcu jak na dłoni widzimy, kto nie dopełnił obowiązku zadbania o bezpieczne podróżowanie. Z informacji jakie otrzymujemy wynika niestety, że zarządca gminnych odcinków zawalił, powiatowe też nie były właściwie odśnieżone – przynajmniej w pierwszych dwóch dniach.

Nasuwa się więc pytanie, kto w końcu za co odpowiada w urzędzie? Ponieważ do kompetencji burmistrza należy również delegowanie zadań urzędnikom, w tym i kompetencje nowego – nowego prezesa spółki gminnej to  czy nie można by zweryfikować tego stanu z konkretnymi działaniami?

A może, co proponujemy, dokonać nowego przydziału czynności, namaszczając kolejnych. I tak:

-          zmiana kolejnego prezesa spółki - Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych (odpowiedzialnego w końcu  za stan utrzymania dróg gminnych) na jakiegoś Kowalskiego (najlepiej z Kielc, bo swoi się nie sprawdzają),

-          samorządowe placówki oświatowe oddać w ręce jakiejś sołtyski, zmiana estetyczna gwarantowana,

-           ośrodki zdrowia przekazać jakiemuś  menagerowi  (tu doświadczenie gminni notable mają), przynajmniej znikną kolejki, zatrudni się lekarzy specjalistów,

-          nadzór budowlany – tylko jeden ciśnie się do głowy, ale zdaje się, że nie można łączyć mandatu radnego z  administracją samorządową…

-          no i pozostaje kierowanie urzędem, tu może jakiś doświadczony ex-poseł z PO – też napływowy,

-          Burmistrzom, sekretarzowi zaś proponuję odpowiedzialność za utrzymanie w „gotowości bojowej” kół gospodyń wiejskich, zespołów tanecznych, cateringu i sponsoringu – w tym się sprawdzają.

Słowem, obowiązki samorządu gminnego ulegają stopniowej parcelacji, burmistrz pozbywa się zadań wynikających z ustawy o samorządzie gminnym, komercjalizując kolejne segmenty gminnego gospodarstwa. Pomijam pospolite wygodnictwo takiej postawy, ale jak wytłumaczyć sytuację, kiedy gmina pozbywa się obowiązków, a ustawicznie zatrudnia nowych pracowników i zwiększa wydatki na administrację? W przyrodzie nazywa się to chyba pasożytnictwem…?

Piotr Gajek

 

Cud gospodarczy w gminie Bodzentyn

(30.11.2016)

Na każdym spotkaniu z mieszkańcami Bodzentyna burmistrz, przy pomocy „ekspertów”, rozwija wizję coraz to nowszych rozwiązań energetycznych dla gminy Bodzentyn. Na jednym był to gaz ziemny, na ostatnim fotowoltaika. Gaz spalił na panewkach, bo przekroje gazociągów w gminach Pawłów i Suchedniów nie pozwalają na podłączenie Bodzentyna i trzeba byłoby pociągnąć magistralę aż z Ostrowca Świętokrzyskiego. Jest to oczywiście możliwe pod warunkiem że większość mieszkańców zadeklaruje, że nie tylko podłączy się do gazociągu, ale także będzie ogrzewać swoje domy gazem. Wtedy będzie to inwestycja opłacalna dla dystrybutora. Jak na razie woli takiej nie ma. W przypadku fotowoltaiki, więcej wiadomości udzieliłby podrzędny akwizytor paneli fotowoltaicznych, który stawi się na jeden telefon każdego z nas.

Zadaniem tych wymuszonych prelekcji jest wytworzenie zasłony dymnej w miejscach, gdzie w czasie spotkania mogą być zadawane trudne pytania, np. w Bodzentynie. Część mieszkańców się znudzi, część wyjdzie. Ci, którzy z założenia muszą, pochwalą za chęć i pomysł. Da to możliwość zatrudnienia kolejnej osoby, puści się ankiety i tak do następnego spotkania. Za pół roku coś się wymyśli, ropę naftową, gaz łupkowy, spalarnie słomy. Nie, nie spalarnia już była na ul. Wolności i nie ma wzięcia, ten pomysł jest passé. Bunt mieszkańców, skutecznie póki co, wyhamował te zapędy.

Ale za to mamy sukces w postaci, dofinansowania przez WFOŚiGW w Kielcach, planu gospodarki niskoemisyjnej. Całe 26.505 zł. Jedyny, jak na razie, sukces żerującego na nas, podatnikach supereksperta, prawie prezesa gminnych wodociągów. Co to raz jest prezesem, raz pozyskiwaczem unijnych grantów, a raz doradcą - ekspertem. W zależności za co więcej dadzą. Wynagrodzenie tego omnibusa jest jedną z najbardziej strzeżonych informacji magistratu. Jest to tak poufna wiadomość, że burmistrz zdecydował się na jej nie ujawnianie, pomimo kilkukrotnych nakazów Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Kielcach, nawet pomimo groźby kolejnych kosztów sądowych i zastępstw procesowych.

Nie potwierdzona jeszcze wieść niesie, że dwuletnie już, bodzentyńskie wakacje eksperta – prezesa to wydatek dla naszego budżetu od 6 do blisko 10 tysięcy miesięcznie, w zależności od funkcji. Inna wieść niesie, że ma on naturalną skłonność do szybkiego utożsamiania się z sukcesami innych, tzn. że w wersji finalnej, działając z pozycji kolegi burmistrza, przejmuje wypracowane przez kogoś dokumenty i na złamanie karku biegnie do pryncypała zaakcentować swoją skuteczność.

Na procesach sądowych z pracownikami, toczącymi się przed starachowickim i kieleckim sądem pracy, burmistrz wielokrotnie wspominał o pozyskanych na plan gospodarki niskoemisyjnej 26 tysiącach.Chwalił i podkreślał, że to strategiczny dla gminy dokument, że teraz unijna kasa będzie sypać się do gminy jak śnieg w zimę. I wielu zaczęło już w to wierzyć, już kiwali ze zrozumieniem głową, aż tu nagle jednemu z mieszkańców zachciało się przeczytać to cudo. Swoimi wątpliwościami podzielił się podczas ostatniego spotkania z mieszkańcami Bodzentyna, czym wprawił burmistrza w ogromne zakłopotanie.

Okazało się, że wychwalony pod niebiosa Plan Gospodarki Niskoemisyjnej nie jest zwykłym dokumentem. To potwierdzenie skuteczności nowego burmistrza, to prawdziwy cud gospodarczy, który miał nastąpić po objęciu władzy przez obecnego burmistrza. Od 11 strony tego dokumentu (http://www.bodzentyn.pl/images/artykuly/2016/PGN_Bodzentyn-9.09.2016.pdf) zaczynają się tabele, z których wynika, że tylko burmistrz wspomniał o gazie ziemnym i oto jest. Mało tego, płynie już w bodzentyńskiej ziemi od 2010 r., przyjętego jako rok bazowy.Niejeden pewnie zapyta w którym miejscu w gminie Bodzentyn jest gaz ziemny, jednak w tabelach bardzo szczegółowo wykazano emisję CO2 z węgla, benzyny, oleju opałowego, węgla i wspomnianego już gazu ziemnegooraz prognozę emisji do atmosfery aż do 2020 r.

W 2010 r. same tylko gospodarstwa domowe i obiekty użyteczności publicznej, ze spalania gazu ziemnego, wyemitowały do atmosfery 148,61 Mg CO2. W 2014 r. troszkę się zmniejszyło, ale już na 2020 r. dokument przewiduje wzrost do 153,23 Mg.

Gdyby dokument zawieszono na BIP-iegminy Bodzentyn 1 kwietnia, z pewnością doceniono by władzę za poczucie humoru. Jednak, w przypadku, gdy za publiczne pieniądze wydaje się bubel i w dodatku mami się jego wartościami, których de facto nie ma, to przestaje już być śmieszne.

Osobną sprawą jest zasadność zatrudniania specjalisty, który przez 2 lata pozyskuje 26.505 zł, pobierając wynagrodzenie w wysokości 6 tys. miesięcznie, tj. 144 tysiące w ciągu dwóch lat. Ale widać bodzentyńskie społeczeństwo stać jest na to, mamy przecież nawet gaz ziemny, no przynajmniej na papierze.

B.P.

 

Zima zaskoczyła

(28.11.2016)

 

Mija 12 godzin od zimowego powiewu. Ucierpiały przede wszystkim drogi –są śliskie, w niektórych miejscach trudno przejezdne. Zaskoczenie dla gminnych służb – całkowite. No bo któż by się spodziewał  zimy pod koniec listopada? Tym bardziej, że październikowe prognozy były optymistyczne i władze samorządowe postanowiły zaoszczędzić na zimie, bo kolejna impreza szykuje się i catering  może już nie wystarczyć. Według nie potwierdzonych informacji, rada nadzorcza i zarząd nowej spółki gminnej zbiorą się może w tej sprawie na początku grudnia i podejmą decyzje, czy traktować zimę poważnie, czy wziąć ją na przeczekanie, oczywiście, jeśli okaże się, że to spółka odpowiada za stan dróg w okresie zimy…. Być może dzisiejsza sesja rady miejskiej zakończy się konkretnymi decyzjami kompetencyjnymi – kto zajmie się drogami? Można też poprosić o pomoc sąsiadów – Górno, Pawłów i Nową Słupię…

W sytuacjach trudnych (nawet nie kryzysowych) sprawdza się wydolność ludzi, którzy wzięli odpowiedzialność za innych. Strach pomyśleć, jak sprawdziliby się  nasi włodarze w warunkach poważniejszego kryzysu i zagrożeń.

T. C.

  

Najgorzej oceniany

(22.11.2016)

Zakończył się ranking „Echa Dnia” na najlepszego i najgorszego włodarza samorządowego w Świętokrzyskiem. W kategorii na najgorszego zwyciężył burmistrz Bodzentyna p. Dariusz Skiba.

http://www.echodnia.eu/swietokrzyskie/wiadomosci/region/a/kto-rzadzi-najgorzej-zobacz,10747562/

 

Burmistrz Skiba o swoich porażkach

(20.11.2016)

 

W Telewizji Świętokrzyskiej burmistrz Dariusz Skiba na pytanie o swoje porażki, użala się nad kolejną reformą oświatową (likwidacją gimnazjów). http://www.tvswietokrzyska.pl/powiat-kielecki/bodzentyn/item/19750-polmetek-dzialalnosci-burmistrza-skiby.html

A tam zaraz porażka… Wiceburmistrz z sekretarzem i zapobiegliwymi menagerami restrukturyzowanych szkół na pewno przekują reformę w kolejny sukces.  Po pierwsze, będzie doskonała okazja straszenia nauczycieli utratą pracy, a nauczyciel wystraszony – to nauczyciel zdyscyplinowany.  Chyba, że władze oświatowe doinformują środowisko nauczycielskie i wówczas może się okazać, że problemy są tylko w wyimaginowanym świecie  burmistrza.

 

Po ostatnim wpisie otrzymałem maila z wyrzutami, że „niepotrzebnie pytam władze wojewódzkie nt. kanalizacji Bodzentyna, bo skoro władze obiecały, że w lutym będą pieniądze na kanalizację, to nie ma powodów im nie wierzyć.”  Autor maila  jest  człowiekiem głębokiej wiary, a ja niedowiarek  muszę dotknąć i zobaczyć. I jak na razie widzę festiwal obietnic i pozorów i magików realizujących swój powyborczy scenariusz: „mamy cztery lata, żeby coś DLA SIEBIE zrobić”. No i robią tam, gdzie mają interes i przede wszystkim dla swojego zaplecza. Na dzień dzisiejszy nie ma żadnych poważnych przedsięwzięć inwestycyjnych poza tymi powiatowymi i wojewódzkimi z symbolicznym udziałem gminy. A gmina pogrążona jest w biurokratycznej rozpuście. Wójt sąsiedniej gminy jako dowód swojej gospodarności wymienia dwadzieścia trzy etaty w swoim urzędzie i siedemdziesiąt trzy u sąsiadów (nie licząc umów śmieciowych). Ciekawe, o której gminie myślał…?

Zastanawiają mnie ci dawni rewolucjoniści, którzy za drobne synekur ki poszli na współprace z rządzącą u nas Platformą. Tak oto, dawnych naganiaczy zastąpili dawni rewolucjoniści. Pan Jan zaczął się wreszcie szanować, a więc w roli rynkowego Sokratesa zastąpił go  tzw. „Dyrektorowy”, co prawda głupszy od poprzedniego, ale  na stójkowego dobry i taki…

Poważne zmiany kadrowe nastąpiły w spółce komunalnej. Dotychczasowego (prawie) prezesa zastąpił prezes właściwy z iście burmistrzowskimi poborami. Oczywiście jest to prezes z importu, podobnie jak tzw. rada nadzorcza. (mylnie informowano, że członkinią rady jest p. Rubak z Wilkowa, nazwisko zgadza się, ale pani jest oczywiście z gminy Górno. Nie jest już tajemnicą, że na mentora bodzentyńskiego burmistrza wyrósł jego big brother z sąsiedniej gminy, który z kolei przygotowuje się do wójtostwa po swym dawnym koledze  i z pomocą bodzentyńskiego brejdaka buduje swoje zaplecze w Górnie. Przypomnijmy jeszcze, że  stał się on przedmiotem powyborczego dealu między koalicjantami z powiatu – p. Szczepańczykiem i p. Dariuszem Skibą. Najkrócej ujmując polegał on na przyjęciu zasady: ja nie ruszam Twojego brata (pracownika starostwa, a wiec zależnego od PSL), a ty nie ruszasz moich w bodzentyńskim urzędzie…). Rzecz jasna, to formalny układ, bo pod dywanem trwa wojna. Wspomniani „Skibowi naganiacze” usprawiedliwiają inwestycyjny zastój w Bodzentynie rzekomą dywersją właśnie wspomnianego adwersarza i koalicjanta w jednej osobie.

Usiłuję podliczyć rzeszę importowanych  przez burmistrza Skibę specjalistów z PO, ale ciągle pojawiają się nowi i są trudności z liczeniem (może któryś z radnych przejdzie się po celach, tj. gabinetach i policzy?) Niektórzy jednak odchodzą, jak ów jeden (naprawdę mądry, co jest symptomatyczne).

Program telewizyjny o sukcesach i porażkach Pana Skiby skłania mnie do  solidnego podsumowania. Mam nawet chętnego (oczywiście jeśli nie uprzedzą go „smutni panowie”) Może przy okazji nowego budżetu (albo przetargu)?

PO

 

… I odpowiedź z up. Wojewody i Marszałka

(18.11.2016)

 

Zaledwie dobę oczekiwaliśmy na odpowiedzi na nasze zapytania w sprawie kanalizacji gminy Bodzentyn ze strony Wojewody i Marszałka (zob. poprzedni wpis z 16 listopada). Trzeciej odpowiedzi, ze strony Burmistrza, z oczywistych powodów nie spodziewamy się (bo kto niby miałby odpisać?).

Odpowiedź z upoważnienia wojewody jest krótka i wymowna: brak w urzędzie jakichkolwiek informacji na temat kanalizacji w gminie Bodzentyn, co oznacza, że nie próbowano nawet zainteresować Wojewody i jego służb tą sprawą.

O wiele treściwsza i obszerniejsza jest odpowiedź z up. Marszałka, jego szefa biura prasowego – p. Dariusza Detko.  Informuje on, że w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007 – 13 w naszej gminie zrealizowane zostały dwa zadania inwestycyjne z zakresu kanalizacji sanitarnej:

  1. Kanalizacja Ściegni i Wilkowa (rurociąg tłoczny do Bodzentyna) na ogólną kwotę 9 mln. 745 tys. zł, z czego dofinansowanie wyniosło 5 mln. 54 tys. zł.
  2. Kanalizacja ul. Opatowskiej, koszt całkowity: 1 mln. 467 tys. zł. Dofinansowanie: 657 tys. zł.

 

Natomiast w ramach RPO Wojew. Świętokrzyskiego na lata 2014 – 2020 Zarząd Województwa uchwałą z dn. 16 listopada warunkowo wybrał projekt  dotyczący rozbudowy i modernizacji oczyszczalni ścieków w Świętej Katarzynie. Koszt całkowity tej inwestycji wyniesie 6 mln. 173 tys. zł. , z czego kwota dofinansowania wyniesie 4 mln. 15 tys. zł. (80%). Wybór warunkowy oznacza, że najpierw zawarta zostanie pre – umowa, potem po spełnieniu wszystkich warunków zawartych w pre-umowie, gmina Bodzentyn przedłoży w uzgodnionym terminie pełny wniosek aplikacyjny z wymaganymi załącznikami. I dopiero ten wniosek zostanie ponownie zweryfikowany, a projekt musi spełniać wszystkie określone dla danego działania kryteria.

W konkluzji stwierdza się, że w świetle powyższych faktów zarzut o braku współpracy ze strony Urzędu Marszałkowskiego z gminą Bodzentyn jest bezpodstawny.

Red.

 

Zapytania w sprawie dokończenia kanalizacji naszej gminy

(16.11.2016)

 

Na ręce Burmistrza Bodzentyna, Marszałka Województwa Świętokrzyskiego i Wojewody Świętokrzyskiego skierowaliśmy jednobrzmiące zapytanie w trybie dostępu do informacji publicznej. Treść poniższego pisma tłumaczy wielość jego adresatów.

 

Szanowni Państwo!

Ponad dekadę temu jako mieszkańcy wielu wiosek gminy Bodzentyn, przygotowaliśmy własnym staraniem projekty kanalizacyjne, które następnie wykupił samorząd gminny. I od tego czasu trwa głuche milczenie. Po zmianie tutejszych władz gminnych złożyłem stosowne zapytanie do nowego burmistrza Dariusza Skiby, ale minie wkrótce dwa lata, a ja nie otrzymałem jeszcze odpowiedzi. Z nieoficjalnych źródeł, zbliżonych do tutejszych władz, dowiaduje się natomiast, że mimo ponawianych wysiłków na rzecz dokończenia inwestycji kanalizacyjnych są one torpedowane przez samorząd wojewódzki i władze państwowe z powodów polityczno – koteryjnych (samorząd gminny jest zdominowany przez PO, natomiast wojewódzki przez rywalizujący PSL, zaś administracja państwowa przez PiS).

W związku z powyższym uprzejmie proszę o klarowne i jednoznaczne wyjaśnienie aktualnego stanu prawnego, ekonomicznego i organizacyjnego wszelkich spraw związanych z inwestycjami kanalizacyjnymi w gminie Bodzentyn. Zwłaszcza zaś odpowiedzi na następujące pytania (według stosownych właściwości)

1.      Czy w ostatnich latach były  przygotowywane   jakiekolwiek projekty inwestycyjne dotyczące  dokończenia kanalizacji w gminie Bodzentyn?. Jaki jest ich aktualny stan?

2.      Czy samorząd wojewódzki i administracja państwowa potwierdza prace nad takimi projektami i jak je ocenia?

3.      Jakie są perspektywy dokończenia kanalizacji gminy Bodzentyn?

 

Z wyrazami szacunku -

Redakcja „Nowego Kuriera Świętokrzyskiego”,

 

Nowy krzyż na Łysicy

(12.11.2016)

W Świętej Katarzynie na zakończenie rekolekcji dla osób uzależnionych odprawiono drogę krzyżową i ustawiono nowy krzyż na Łysicy.

powered by QuatroCMS