O nas
Nowe
Felietony
Artykuły
Kurier Święt.
Kronika 2018
Historia
Kalendarz
Galeria
Antyreklama
Kontakt
Polecamy
Forum
Archiwum
  
Kurier Święt. »  Kurier Świętokrzyski » Kurier Świętokrzyski,2017,nr 4
Treść artykułu:

Absolutorium dla burmistrza D. Skiby

(1.07.2017)

Rada Miejska w Bodzentynie, przy sprzeciwie dwóch radnych (D. Świetlika i J. Kołomańskiego) udzieliła absolutorium burmistrzowi Dariuszowi Skibie. Absolutorium oznacza aprobatę za wykonanie budżetu gminy za miniony rok. Oczywiście, roczny plan finansowy został wykonany i  z pozoru mogło się wydawać, że  nie było podstaw do nie udzielenia absolutorium. Problem jednak w tym, że ów plan od samego początku był nie do przyjęcia, sankcjonował pasożytnicze rozpasanie  urzędu, przerost zatrudnienia,  zastój inwestycyjny. Jeśli ów plan był nie do akceptacji, to akceptacja jego  wykonania świadczyłaby o jakiejś schizofrenii… Próbował tłumaczyć ów problem sekretarz W. Furmanek, ale skończyło się na kazuistycznym łamańcu.

Kontrowersje wokół poborów prezesa Kitlińskiego

(29.06.2017)

Na ostatnim posiedzeniu Rady Miejskiej, a wcześniej na posiedzeniach komisji, skarżono się na naszą gazetę, ze wprowadzamy Czytelników w błąd, a jako przykład podawano informację o rzekomo zawyżonych poborach prezesa M. Kitlińskiego.

W oświadczeniu majątkowym p. Kitliński jako jedyne miejsce pracy w roku kalendarzowym 2016 podał Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych w Bodzentynie (na stanowisku  Prezesa Zarządu). Ponieważ jego poprzednik,p. Kimla,  ujawnił, że pełnił tę funkcję do 31 października, to oznacza, ze p. Kitliński pełnił ja przez ostatnie dwa miesiące 2016 r - listopad i grudzień. W innym  miejscu ujawnił, że z tytułu umowy o pracę w 2016 r.  zarobił 32 tys. 852 zł. Wyliczenie jest więc proste.  Oczywiście, teoretycznie jest możliwość, że kwota ta pochodzi również z  innych źródeł, nie ujawnionych przez Prezesa…  Ano właśnie, nie ujawnionych, a to by znaczyło, że postąpił wbrew prawu, o co tak wybitnego menedżera posadzać  nie wypada…

Zmiany w kierownictwie gminnych ośrodków zdrowia?

(28.06.2017)

Wczoraj odbyło się posiedzenie społecznej rady ds. służby zdrowia, na którym informowano o możliwości rezygnacji dotychczasowej szefowej  gminnych ośrodków zdrowia – pani M. Szymańskiej. Posiedzenie miało prawdopodobnie na  celu wysondowanie opinii na temat ewentualnych następców dotychczasowej p. Dyrektor.  W kuluarach wymienia się dwóch menedżerów spoza środowiska lekarskiego i jednego lekarza. Z jednej strony mówi się o wiedzy, orientacji w środowisku (wskazując właśnie na wieloletniego lekarza z terenu gminy), a z drugiej nie mówi się co prawda, ale daje do zrozumienia, że zmiany są konieczne, zaś lekarz „ze środowiska” jedynie zakonserwuje stan dotychczasowy. .. Grupa burmistrza Skiby nie będzie oczywiście ryzykować konfliktu społecznego w przedwyborczym roku, stąd jej ostrożność i wcześniejsze sondowanie.

Burmistrz odchodzi z Platformy

(20.06.2017)

W kieleckim „Echu Dnia” ukazał się tzw. „przeciek kontrolowany” o odejściu z Platformy Obywatelskiej braci Skibów: Dariusza (burmistrza Bodzentyna) i Grzegorza (kandydata na wójta Górna). http://www.echodnia.eu/swietokrzyskie/wiadomosci/powiat-kielecki/a/burmistrz-bodzentyna-dariusz-skiba-i-jego-brat-odchodza-z-platformy-obywate  Nieoficjalnie mówi się, że obaj zamierzają startować w wyborach samorządowych i uznali, że przynależność do PO może im zaszkodzić. Oficjalnie zaś sami zainteresowani jako powód rezygnacji podają chęć „całkowitego poświecenia dla dobra mieszkańców”… Jako mieszkaniec gminy mam teraz wyrzuty sumienia, że stałem się przyczyną kolejnego osobistego wyrzeczenia p. Dariusza Skiby.. Jakoś w to poświęcenie jednak nie wierzę. Kiedy Platforma była u władzy i można było doić profity garściami, że wspomnę mandat radnego z tej partii, opłacany udział w radzie programowej Radia Kielce z ramienia PO,  czy wreszcie lobbowane przez PO wnioski unijne… PO straciła jednak władzę i pojawiły się rachuby na poparcie PiS. Trzeba być bardzo naiwnym, żeby przypuszczać, że mieszkańcy Bodzentyna dostaną orgazmu na widok jakiejś pieczątki partyjnej przy nazwisku… Tu trzeba się wykazać, na kombinowane głosy w następnych wyborach liczyć już nie można. Jabłka nie przejdą (bo nie obrodziły).  Miejscowy lider PO (nb. człowiek krystalicznej uczciwości i chyba jedyny bezinteresowny w tym towarzystwie) otrzymał usprawiedliwienie, że „to tak pod publikę”…

Górale ujęliby  rzecz całą  poetycznie: „dla chleba, panie dla chleba, partię porzucić trzeba”. A jak będzie trzeba, to porzuci się wszystkich i wszystko…

 

Woda i ścieki za darmo?

 Na stronie BIP Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych Bodzentyn Sp. z.o.o. znajduje się Uchwała III/15/2016 Rady Miejskiej w Bodzentynie z dnia 26 lutego 2016 r. w sprawie przedłużenia czasu obowiązywania dotychczasowych taryf dla zbiorowego zaopatrzenia w wodę i zbiorowego odprowadzenia ścieków obowiązujących na terenie Gminy Bodzentyn.

Zgodnie z tą uchwała prolongowano okres obowiązywania wcześniej obowiązujących taryf do dnia 27. 03. 2017 r. Może się mylę, ale upłynął już chyba szmat czasu, a na stronie PUK widnieje tylko ta uchwała, która jak rozumiem była podstawą prawną do poboru opłat za ścieki i wodę w okresie od 28. 03. 2016 r do 27. 03. 2017 r.

 W związku z tym, czy mieszkańcy Gminy Bodzentyn muszą płacić za ścieki i wodę po dniu 27.03. 2017 r.? Zgodnie art 24 ust. 10 ustawy z dnia 7 czerwca 2001 r. o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków, taryfy obowiązują tylko przez jeden rok, z zastrzeżeniem wypadków stwierdzenia nieważności przez organ nadzoru uchwały wprowadzającej taryfy oraz uchwały o odmowie zatwierdzenia taryf. Ponadto wyjątkiem jest tu w/w przedłużenie, lecz i tu musi być podjęta uchwała, której jak na razie nie uchwalono. W tym miejscu można postawić jeszcze jedno pytanie, czy został w ogóle złożony przez PUK wniosek o przedłużenie starych taryf lub tez wniosek o zatwierdzenie nowych taryf?? Miejmy nadzieje, że tak....

 http://bip.puk.bodzentyn.pl/index.php/taryfa

 http://bip.puk.bodzentyn.pl/images/dokumenty/uchwala_15_2016.pdf

 http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU20010720747

 

Najlepiej opłacani pracownicy samorządowi

(13.06.2017)

Gmina Bodzentyn urzędnikami i menedżerami stoi… Tutejszy urząd bije rekordy zatrudnienia, a kilka miesięcy temu dla stworzenia kolejnych stanowisk dobrze płatnej pracy utworzono przedsiębiorstwo komunalne. I to prezes zarządu tej spółki – pan Marek Kitliński - jest rekordzistą w  poborach. Tylko przez dwa miesiące (listopad – grudzień) zainkasował 32 852 zł. (co w skali  miesiąca daje 16,5 tysiąca zł.).

Na drugim miejscu uplasowała się pani Małgorzata Szymańska (szefowa gminnej służby zdrowia) z poborami przekraczającymi 13 tys. zł. miesięcznie.  Dariusz Skiba jako burmistrz  pobiera ponad 12 tys. zł. miesięcznie, ale nie jest to jedyny jego dochód (w sumie zarobił w ub. roku 172 tys. zł.). Jego zastępca Andrzej Jarosiński zadowolił się kwotą 9,5 tys. zł., niewiele mniej zarobił  skarbnik A. Nadolny (9,3 tys. zł.). Dobrą lokatę (tuz po burmistrzu) uzyskał sekretarz Wojciech Furmanek (10,5 tys. zł. w przeliczeniu na miesiąc). A oto przegląd oświadczeń za ub. rok. http://www.bodzentyn.bip.jur.pl/kategorie/za_2016r Radni, z niewielkimi wyjątkami, są bardzo ubodzy, bo dieta i parę mórg nieużytków są ich jedynymi źródłami utrzymania. http://www.bodzentyn.bip.jur.pl/kategorie/oswiadczenia_majatkowe_2016_r

Dobra praca wymaga dobrych poborów, a dobre pobory przy złej pracy byłyby pasożytnictwem. Od oceny swoich pracowników jest samorząd, czyli mieszkańcy gminy Bodzentyn (często się zapomina, że samorząd – to właśnie ogół  mieszkańców, a burmistrz i rada – to tylko organy samorządu), a ocena wystawiana jest cyklicznie, co 4 lata.

 

Pismo do Burmistrza Bodzentyna

 

 

Pan

Dariusz Skiba

Burmistrz Miasta i Gminy Bodzentyn

 

Szanowny Panie, w dniu 8 kwietnia br., w głosowaniu, mieszkańcy Bodzentyna zdecydowali o podziale środków z tzw. budżetu obywatelskiego, który w 2017 r. opiewał na kwotę 66.481,40 zł, zgodnie z załącznikiem Nr 1 do uchwały Nr XII/83/2016 Rady Miejskiej w Bodzentynie z dnia 30 września 2016 r.

Spośród zgłoszonych przez Mieszkańców projektów, dwa zyskały wyraźną Ich aprobatę:

1.      „Żyj zdrowo i aktywnie w Bodzentynie” (siłownia zewnętrzna) - 103 głosy,

2.      „Zagospodarowanie i wyposażenie przestrzeni zielonej Dziennego Domu Pobytu dla Osób Starszych” – 63 głosy.

Gratulując zwycięskiemu projektowi, pragnę zauważyć, że został on oszacowany na kwotę 39.400,00 zł, co oznacza, że do dyspozycji mieszkańców Bodzentyna nadal pozostaje kwota 27.081,40 zł.

Wobec powyższego zwracam się z prośbą i apelem o uszanowanie woli mieszkańców Bodzentyna, którzy oceniając w demokratycznym głosowaniu powszechnym zgłoszone projekty, dostrzegli również potrzeby osób starszych zamieszkujących nasze miasteczko.

Będąc autorem projektu pn. „Zagospodarowanie i wyposażenie przestrzeni zielonej Dziennego Domu Pobytu dla Osób Starszych”, informuję, że po dokonaniu korekty kosztorysu, możliwe jest wykonanie jednego, jak również drugiego projektu.

Możliwość taką daje zapis Rozdziału 4 §8 pkt. 2 Zasad budżetu obywatelskiego miasta Bodzentyn, mówiący, że „Do realizacji zostają przeznaczone te projekty, które uzyskały największą liczbę głosów, aż do wyczerpania kwoty wydatków z budżetu, której dotyczy Budżet Obywatelski określonej w §1 ust. 2”.

Pragnę również zaznaczyć, że przesłanką i zasadniczym celem budżetu obywatelskiego jest zwiększenie zaangażowania mieszkańców w sprawy Bodzentyna. Tym działaniem mogą sami wpłynąć na to co dzieje się w miasteczku i ustalić priorytety społeczności lokalnej z perspektywy jej wspólnego dobra. Jest to działanie, które prowadzi do budowania więzi w lokalnej społeczności. Dlatego też tak ważnym jest aby określone przez mieszkańców potrzeby były zrealizowane w maksymalnym stopniu przy minimalnej ingerencji samorządu w ich zakres. 

 Wobec powyższego, w załączeniu przedkładam aktualizację kosztorysu oraz opis i uzasadnienie przedsięwzięcia, a także oferty potwierdzające kwoty kosztorysowe, prosząc jednocześnie o – jak już wspomniałem – uszanowanie woli mieszkańców Bodzentyna.

Do pisma dołączone zostały: uzasadnienie,  kosztorys oraz  zdjęcia projektowanego wyposażenia parku seniora

 

Oszczędny i zapobiegliwy

(12.06.2017)

Oświadczenie majątkowe burmistrza Bodzentyna jest świadectwem jego zapobiegliwości i oszczędności. Burmistrz Dariusz Skiba zarobił w 2016 roku  172 tysięcy 237 zł., co w skali miesiąca wynosi ponad 14 tysięcy zł. Oczywiście brutto, a pensja burmistrza – to „tylko” 12 tys. zł. Burmistrz Nowej Słupi zarabia dwa razy mniej, a inni sąsiedzi (włącznie  z prezydentem Starachowic) porównywalnie. Nie są to małe pobory (dla przypomnienia, krytykowany w swoim czasie za zbyt wysokie uposażenie  poprzedni burmistrz M. Krak  zarabiał najpierw 9 tys. zł., a w końcówce kadencji  7 tys. zł.).

Dariusz Skiba inwestycyjnie należy do bardzo odważnych ludzi – zaciągnął dwa spore kredyty na ok. 200 tys. zł.. W roku 2016 udało mu się jednak  poważnie odciążyć hipotekę, bowiem spłacił aż 135 tys. zł.  Jeśli od ogólnego dochodu 172 tys. zł. odliczymy podatki i obowiązkowe składki, i uwzględnimy powyższą spłatę 135 tys. zł. (netto) to okaże się, że burmistrz żył jak asceta…  Gratuluję szkockiego instynktu!

Szkoda jednak, ze ów oszczędnościowy instynkt dotyczy tylko prywatnego budżetu Pana Skiby, natomiast w zarządzanej przez niego gminie jest dokładnie na odwrót. Limuzyny pod spółką komunalną, pobory prezesów porównywalne, albo nawet przekraczające pobory burmistrza, Urząd Gminy bije rekordy zatrudnienia pracowników, wydatki na administracje pochłaniają dochody własne,  inwestycje drogowe upycha się w większości środkami powiatowymi i wojewódzkimi, oczyszczalnia, kanalizacja i przestarzałe wodociągi – czekają na rozbudowę w długiej kolejce. Zastanawia mnie owa wewnętrzna sprzeczność – jak to możliwe, że jedna i ta sama osoba prywatnie może być oszczędną i zapobiegliwą, a urzędowo – rozrzutną i zagubioną?

PO

 

Wzmożenie na drogach i w urzędach pracy

(22.05.2017)

Za rok wybory samorządowe. Samorządy oszczędzały przez 3 lata, aby w ostatnim roku kadencji pokazać się na drogach, chodnikach, skwerach, rondach, itp. Samorząd, który nie zastosuje się do takiego kalendarza – przegra. W Bodzentynie wysłano „terytorialny korpus interwencyjny” na ratuszowe wzgórze. Chodzi o to, żeby za niewielkie pieniądze (bo wielkich nie ma – skonsumowane) wykonać drobne, ale bardzo widoczne (a nawet widowiskowe) prace, a trudno o bardziej widoczne miejsce, niż skarpa przy Suchedniowskiej rogatce...

Skończono również asfaltowanie ul. Błotnej (od ul. Opatowskiej w kierunku Pasieki). Jeżeli dołożylibyśmy jeszcze magiczne już rondo na skrzyżowaniu Kieleckiej i Suchedniowskiej – również w bardzo widocznym miejscu – burmistrz mógłby się tanim kosztem  (no i cudzym, bo to nie gminne drogi) zaprezentować wyborcom. Skoro o „interwencjonistach” i stażach mowa, również oszczędzano środki na ostatni rok, który się właśnie zacznie. No i teraz z poręczenia lokalnych władz „zaprzyjaźnione” urzędy pracy masowo zaczną przydzielać staże, a gminy zatrudniać w oczekiwaniu na wdzięczność.

 

Bilans budżetu gminy

(21.05.2017)

Samorządy gminne zobowiązane są do składania rocznych sprawozdań z wykonania budżetu. Są to bardzo poglądowe materiały rachunkowe bowiem dają możliwość porównań i oceny pracy kierujących gminą. Obecną ekipę rządzącą Bodzentynem możemy porównać albo z poprzednią, albo z innymi, poza Bodzentynem. Z tym drugim zaczekamy na dostępność danych, to pierwsze możemy porównać już teraz.

W ostatnim roku rządów ekipy Kraka  budżet gminy wynosił ok. 40 mln. zł. Z tej kwoty 31 mln. przeznaczano na bieżące wydatki, a resztę, tj. 9 mln. na inwestycje (tzw. wydatki materialne). Konsekwentnie zarzucaliśmy burmistrzowi Krakowi, że te proporcje są nie do przyjęcia, że skala wydatków na bieżące utrzymanie świadczy o zachwianiu pewnej  równowagi, czy wręcz biurokratycznym pasożytnictwie.

Sięgam teraz do sprawozdania za ubiegły, 2016 r. już pod rządami ekipy D. Skiby. Budżet jest już większy o ponad dwa miliony (42,2), co jest zrozumiałe bowiem gmina dysponuje większymi środkami państwowymi.

Z powyższej kwoty na bieżące utrzymanie (czyli przejadane jest) wydaje się 40, 5 mln zł., a na inwestycje 1,5 mln. zł. Powyższe liczby są najlepszą ilustracją kolejnych rządów. To nie jest powód do rehabilitacji poprzedniej ekipy, nadal uważam, że 20%  wydatków inwestycyjnych w okresie tak olbrzymich potrzeb i podaży pieniądza z funduszy zewnętrznych to stanowczo za mało. Jak wiec ocenić obecną strukturę wydatków inwestycyjnych (3%). ?

Po

Program Rewitalizacji Gminy Bodzentyn na lata 2016- 2023

 

Opinia obywatelska

 

Spółka z o.o „Graczkowski – dotacje” korzystając z konsultacji z Komitetem ds. Rewitalizacji Gminy Bodzentyn powołanym w kwietniu 2016 r. przez burmistrza Dariusza Skibę, opracowała (w części za pieniądze z dotacji unijnej) Program Rewitalizacji Gminy Bodzentyn na lata 2016 – 2023 .http://www.bodzentyn.pl/images/artykuly/2017/PR_BODZENTYN_RG_20_04_2017.compressed.pdf

Na podstawie dziwacznej nieco kombinacji mało czytelnych kryteriów wyodrębniono prawie  połowę gminy Bodzentyn jako teren  zdegradowany, a więc wymagający rewitalizacji. Za obszar taki uznano  miasto Bodzentyn i sołectwa: Leśna, Psary, Sieradowice, Wola Szczygiełkowa, Św. Katarzyna, Wzdół Rządowy.  Jaka jest różnica cywilizacyjna miedzy zdegradowaną  Leśną i Wzdołem Rządowym, a nie zdegradowaną  Wiącką i Siekiernem lub Dabrową albo między zdegradowaną Św. Katarzyną, a niezdegradowanym Wilkowem – wiedzą  pewnie tylko Pan Graczkowski i Pan  Skiba…  Firma przygotowująca program jest zresztą najmniej winna tej manipulacji, bowiem otrzymała jasne wytyczne  jakie obszary mają zostać dofinansowane i w związku z tym trzeba je najpierw „zdegradować”, a potem  wydębić pieniądze i zrewitalizować…  Kryterium było tu oczywiste – wygranie przyszłych wyborów i osobiste korzyści, a względy społeczne lub ekonomiczne stanowiły zaledwie kiepskie uzasadnienie.

Z tak dziwacznie „zdegradowanego” obszaru wyodrębniono kolejny, jeszcze mniejszy obszar – Bodzentyn i Psary, do których ostatecznie zawężono program rewitalizacyjny. Dlaczego pominięto pozostałe? Tak zaopiniował Komitet Rewitalizacyjny? Czy takie, a nie inne skompletowanie zespołu przez burmistrza Skibę nie ograniczyło właśnie obszaru rewitalizacyjnego? Do końca ub. roku funkcjonowało (na ‘zdegradowanym obszarze”) Stowarzyszenie, nikt jednak nie pytał nas o zdanie, nie zaprosił na konsultację. W Psarach możemy wygrać wybory – więc rewitalizujemy, Bodzentyn centralny, więc pominąć go nie możemy, a warto spróbować go odzyskać, Leśna – stracona, więc dajemy sobie spokój itd. -oto są faktyczne kryteria wyodrębnienia  obszaru zdegradowanego, a nie zmanipulowana statystyka. 

 

Połowa gminy Bodzentyn pozostaje nie skanalizowana, większość dróg sprzed dwudziestu lat wymaga odbudowy,  szkoły są niewydolne ( i nie tyle z braku środków, co zarządzania), a polityka inwestycyjna praktycznie nie istnieje. Jakie panaceum widzi gminna władza na powyższe społeczno - cywilizacyjne problemy, opracowując program sanacji gminy?

Otóż proponuje dofinansować miasto Bodzentyn kwotą 61 mln. zł., z czego 6 mln. przeznaczyć na oświatę i kulturę, 1 mln. na modernizację małej targowicy i jarmark rzemiosł (a wskrzeszenie tychże?), 2,5 mln. na ocieplenie budynków publicznych (chłopaki w ratuszu  lubią ciepło), 3 mln. na rewitalizację wzgórza zamkowego (pomnik, a jakże, etc.), 3 mln. na poprawę bezpieczeństwa (chyba nowy komisariat policji?), ponad milion na liceum (trzeba doinwestować przed przekazaniem w prywatne ręce?), miliony na centrum kultury, przyszłe muzeum (o eksponaty będziemy martwic się później), programy edukacyjne, itd.  Jest też, przyznać trzeba,  4 mln. na miejskie drogi. Psary w ramach projektu rewitalizacyjnego otrzymałyby 4 mln. zł. z przeznaczeniem w większości na tamtejszą szkołę i oświatę.

Powyższy program zaszeregowany został na bardzo odległym miejscu, więc szansa jego akceptacji jest znikoma. Może gdyby przygotowujący program mieli mniej konsultantów…?

 

Czy jest  drugie dno tych kosztownych projektów, a jeśli tak, to gdzie? Ano jest, wystarczy zobaczyć kto jest odpowiedzialny za realizację poszczególnych przedsięwzięć. I o to w gruncie rzeczy tu chodzi, nie o rzekome względy społeczne (przynajmniej nie tylko), rekonstrukcję zabytkowych przestrzeni, młodzież, estetykę, kulturę. To jest daleko w tyle, przed zwyczajnym biznesem osób bezpośrednio zainteresowanych, w tym także biznesem wyborczym- łatwym pozyskaniem głosów, a populizm jest najgorszym doradcą takich inwestycji..

 

Jakie są losy tego programu? Urząd Marszałkowski zakwestionował na razie niedomogi formalne, stąd uchwała  korygująca Rady Miejskiej z 26 kwietnia. Merytoryka programu właśnie jest analizowana.  Ponieważ nie mieliśmy jak dotąd okazji do  wyrażenia swojej opinii, uczynimy to na obecnym etapie, mając nadzieję na kolejną rekonstrukcję programu, tym razem już merytoryczną, uwzględniającą chociażby wymóg kompleksowej kanalizacji gminy. Kultura  i oświata są rzeczywiście kluczowe, ale nie w cieniu  sławojek i dziurawych dróg (do muzeum trzeba jakoś dojechać). 

PO

powered by QuatroCMS